Dość szybko te wolty w dzisiejszym świecie następują...
jak przez miesiace glodujesz widzac rosyjskich zolnierzy dowozacych sobie jedzenie tylko dla siebie, to negatywny sentyment sie szybko tworzy:P i chyba obywatele Armenii czuja sie mocno zwiazani z Europa, ostatnio tez Pelosi witali bardzo milo, wiec to nie jest dziwne, ze jak Rosja przestaje pomagac w konflikcie z Azerbejdzanem, to sie szybko odwroca.
Wiesz, mówimy tu o długim, wieloletnim sojuszu, o sprawie wręcz tożsamościowej. Dla Ormian Rosja była jedyną realną przeciwwagą wobec Turcji od grubo ponad wieku, państwem które choćby symbolicznie wspierało dążenia niepodległościowe Armenii i umacniało ten sojusz nawet po rozpadzie ZSRR. Może i to było małżeństwo z rozsądku, ale nie zupełnie bez miłości.
