Portale informacyjne powołują się na dwie organizacje, pierwsza z nich to EUnitedAgri i nie mogę jakie to jest gówniane, że nawet nie chce im się brać zdjęć na wolnej licencji tylko używają grafik generowanych przez link 1link 2
Druga organizacja to Instytut Gospodarki Rolnej, brzmi naukowo, ale to prostu stowarzyszenie założone przez Szczepana Wójcika, lidera branży futerkowej. Zainteresowania think-tanku to nie tylko polityka rolna i chwalenie rosyjskiego rządu link, ale także migracyjna link, a jednym z pierwszych artykułów na stronie było straszenie jedzeniem robali w lutym 2023 link
Nie udało mi się znaleźć żadnego dzisiejszego newsa, który powoływałby się na NSZZ Rolników Indywiualnych "Solidarność" a to w sumie oni zapowiedzieli strajk tydzień temu link
Nie mam pojęcia, czy wszystkie z zapowiedzianych demonstracji się odbędą, ale tych zapowiedzianych przynajmniej na mapie jest sporo, no ale trochę mnie to przeraża, że takim zerowym wysiłkiem można podburzyć rzesze ludzi do protestów i to w sumie wbrew własnemu interesowi w dłuższej perspektywie, bo oprócz kwestii właściwiej dla danego kraju jak dopłaty do rolniczego diesla w Niemczech czy cło na produkty rolne z Ukrainy w Polsce zawsze jako motywacja przewija się polityka klimatyczna UE.
Czy to w ogóle nie jest tak, że te protesty to nie protesty rolników a zwykłych obszarników? Takich jak kołodziejczak jeżdżący na protesty Lexusem? Są na ten temat jakieś ciekawe artykuły?
Wyszukuję ręcznie organizatorów z dolnośląskiego z tej mapy, także niewielka próba - o sześciu nie ma nic w internecie, trzech ma gospodarstwa 120, 130 i 200 ha, może jak będę mieć czas wieczorem to wyszukam resztę
Rolnicy w Polsce kojarzą się z małymi, kilku-kilkunastohektarowymi gospodarstwami, bo, zdaje się, kilkadziesiąt lat temu było takich w kraju bardzo dużo. Dodatkowo, ludzie zdają sobie sprawę z tego, że jedzenie pochodzi z roli, a praca rolnika kojarzy się z bardzo ciężką pracą - stąd nietrudno o poparcie.
Ale kim faktycznie są rolnicy protestujący? Czy są tam osoby, które próbują się utrzymać z trzyhektarowego pola? Co tacy mali rolnicy myślą o tych organizacjach (zakładając, że nie powtarzają opinii za "ogółem")?
W Polsce jest sporo spółdzielni rolniczych ale czy one biorą udział w strajku to nie mam pojęcia. Nie wiem też czy to zerowy wysiłek, tak bym tego nie nazwała. Jakoś się zorganizowali i to całkiem przemyślanie, a to nie jest łatwe w naszym społeczeństwie, raczej niechętnym współpracy.