- businessinsider.com.pl Urzędnicy chodzą po ogródkach działkowych. Posypią się kary za "abisynki"
Na działkowców padł blady strach. Po ogrodach chodzą urzędnicy i sprawdzają, czy nie dochodzi do łamania prawa. Kontrole dotyczą niewielkich studni, tzw. abisynek. Za użytkowanie ich bez pozwolenia...
- fruitprint.pl Mapa nasadzeń FruitPrint.pl
Tu znajdziesz lokalizację wszystkich sadów oraz drzew, które posadziliśmy.
- www.rp.pl Ogródki działkowe mogą zniknąć w wyniku reformy planowania przestrzennego
W wyniku reformy planowania przestrzennego zniknąć może nawet 60 procent rodzinnych ogrodów działkowych – ostrzega Polski Związek Działkowców.
-
Pojemniki do nawadniania grawitacyjnego
zahradniolla.cz Zavlažovací nádoba OLLA - Hliněné nádoby pro zavlažování rostlinNaše zavlažovací zahradní nádoba OLLA je vyrobena u nás doma v České republice z české keramické hlíny. Voda nad zlato.
Bardzo ciekawe rozwiązanie. Chyba spróbuję.
-
Integracja i sprawy organizacyjne w ogródku społecznym Kabaczek
kulturadzialania.pl Integracja i sprawy organizacyjne w ogródku społecznym KABACZEKDzielimy się z Wami kilkoma zdjęciami z ostatniego spotkania organizacyjnego w ogródku społecznym Kabaczek Ogródek Społeczny w Sochaczewie – Kabaczek....
- www.praca.pl Jakie wybrać rośliny do biura?
Nie tylko paprotki i fikusy. Sprawdź, jakie rośliny poprawią jakość pracy i samopoczucie pracowników.
cross-postowane z: https://szmer.info/post/319636
> Rośliny w biurze mogą zdziałać cuda. Nie tylko poprawiają samopoczucie, ale i pozytywnie wpływają na jakość wykonywanej pracy.
- deccoria.pl Domowe ogórki na parapecie. Sposób na uprawę ich zimą
Smak świeżych ogórków nieodłącznie kojarzy się nam z cieplejszą porą roku. Czy możliwe jest uprawianie tych warzyw również zimą? Okazuje się, że tak! Podpowiadamy, jak uprawiać ogórki w doniczce na parapecie.
-
Warzywa łatwe w uprawie - 5 najlepszych dla początkujących
www.target.com.pl Warzywa łatwe w uprawie - 5 najlepszych dla początkujących - TargetTarget to polski producent artykułów ogrodniczych - nawozów, środków ochrony roślin, artykułów basenowych i innych. Najwyższa jakość dla Twojego ogrodu.
-
Gatunki obce w Polsce - jak możesz pomóc?
www.iop.krakow.pl Gatunki obce w PolsceNajwiększa baza danych o inwazjach biologicznych w Polsce zawierająca informacje o ponad 1000 gatunków obcych
-
Dofinansowania na zbieranie i wykorzystywanie deszczówki w wielu miastach i miejscowościach
spidersweb.pl Darmowa woda jest dostępna dla każdego. Można zbierać deszczówkę i dostać na to pieniądzeW Polsce zatrzymuje się ok. 7 proc. średniorocznego odpływu wód w kraju. Według Wód Polskich, wynik powinien wynosić co najmniej 15 proc. Obecnie mamy trzy razy mniej wody na jednego mieszkańca niż statystyczny Europejczyk. Jak to zmienić? Jednym ze sposobów jest mała, domowa retencja, na którą w wi...
-
Co by tu jeszcze posadzić?
Co prawda skończyły mi się i donice i ziemia, ale wciąż mam miejsce na balustradzie na 2 skrzynki tak 70 x 40 x 30 cm.
Nie wiem tylko, co o tej porze roku mógłbym posiać / posadzić, żeby albo jeszcze obrodziło przed zimą (jakąś późną dynię?), albo przezimowało.
Chętnie coś zwisającego albo przeciwnie -- piennego.
-
Szyszki to inteligentna ściółka - chronią glebę przed wysychaniem a podczas deszczu ułatwiają docieranie wody do gleby
niepodlewam.blogspot.com Ściółkowanie szyszkamiBlog o ogrodach i roślinach doniczkowych: uprawa, porady, nawożenie, choroby, szodniki
- www.onet.pl Przebudowali skwer w Wiedniu, by dawał chłód w upalne dni. Efekt? Różnica sześć stopni
Mieszkańcy miast latem muszą zmagać się z problemem coraz wyższych temperatur. W ochłodzeniu klimatu nie pomagają infrastruktura, beton i asfalt, które magazynują ciepło i oddają je do otoczenia. Miasto Wiedeń dostrzega ten problem, dlatego przebudowany skwer zyskał liczną zieleń i system zraszaczy,...
-
W polsce wprowadzono obowiązek zgłaszania inwazyjnych gatunków obcych wójtowi/burmistrzowi/prezydentowi miasta
milanowek.pl Zgłoszenie i działania zaradcze w przypadku stwierdzenia IGO w środowiskuUstawa o gatunkach obcych wprowadza obowiązek przeprowadzenia działań zaradczych, w rozumieniu art. 3 pkt 17 rozporządzenia nr 1143/2014. Za działanie zaradcze uznawane jest każde działanie środkami letalnymi lub nieletalnymi, których celem jest eliminacja, kontrola lub izolacja populacji inwazyjnyc...
-
Jak i czym ściółkować ogródek?
twojogrodek.pl Jak i czym ściółkować ziemię? - TwojOgrodek.plZiemia w ogrodzie porasta chwastami, wysycha lub nadmiernie nasiąka wodą, latem się nagrzewa, a zimą wychładza. Jest narażona na różne problemy. Zaradzić im może ściółkowanie. Pokrywając ziemię ściółką, naśladujemy przyrodę, gdyż w naturalnych warunkach i w zdrowym ekosystemie gleba zawsze jest pok...
-
Dofinansowanie do ogródków działkowych
www.tokfm.pl Dofinansowanie do ogr�dk�w dzia�kowych. Sprawd� czy mo�esz z nich skorzysta�Dofinansowanie do dzia�ek ROD przyznawane z Funduszy Europejskich zostanie rozdysponowane w�r�d stowarzysze� zrzeszaj�cych dzia�kowc�w. Wed�ug wylicze�, z programu wsparcia ma szans� skorzysta� 4 mln os�b.
- naukaoklimacie.pl Prof. Anna Januchta-Szostak: Zatrzymujmy wodę w mieście
Woda w mieście jest potrzebna ale bywa i kłopotliwa. Jak ją zatrzymywać? Jak radzić sobie z nadmiarem? Opowiada prof. Anna Januchta-Szostak.
cross-postowane z: https://szmer.info/post/43416
>– W silnie uszczelnionych centrach miast ponad połowa opadów spływa wprost do kanalizacji, a tylko niespełna 10% wsiąka w ziemię – mówi prof. Anna Januchta-Szostak, ekspertka ds. zintegrowanej gospodarki wodnej w mieście i adaptacji miast do zmiany klimatu. Zapytaliśmy, po co nam woda w mieście i jak najskuteczniej ją gromadzić.
-
[Wwa] Sansewiera szuka domu
Hej, czy ktosia chciał(a)by przygarnąć taką dziwną (queerową) pięknotę?
Śmietnikowa, odratowana, rozwinęła się tak pięknie że już się nie mieścimy się w moim mini pokoju. Fryzura w najwyższym kosmyku sięga 68 cm. Szerokość fryzury to 66 cm w najszerszym miejscu, ale da się zebrać (sznurkiem?) do szerokości doniczki - 18 cm - i pewnie nic się jej nie stanie.
Nazywa się Sansewiera cylindryczna, nie wymaga częstego podlewania ani ogromnych ilości słońca.
PS Chętnie przyjmę szczepkę czegoś, co wolno rośnie.
-
Czuły ogrodnik aloes |Proszę o uspołecznienie|
cross-postowane z: https://szmer.info/post/15414
Pamiętam go sprzed lat, kiedy soczysty liść naprędce łagodził wszelkie podwórkowe katastrofy: zdarte kolana, stłuczenia, bąble od pokrzyw, ukąszenie osy. Aloes leczył mi rany jak kiedyś żołnierzom Aleksandra Wielkiego
Profesor Zygmunt Bauman mawiał, że ma wspaniałego ogrodnika, który nazywa się Karol Darwin i przychodzi nocą. Ja w swoim ogrodzie trochę Darwinowi mieszam za dnia: przycinam, podlewam, pielę… (kłamię, do chwastów to Basia ma anielską cierpliwość). Ratuję czasem to, co natura chciałaby zabrać. A najbardziej lubię patrzeć, cieszyć się ogrodem. Bo przecież „stamtąd przyszliśmy". Trochę tej radości, ja, dziennikarz i ogrodnik amator, chciałbym co tydzień przekazać innym.
Wybraliśmy się w ostatni weekend do znanego wielkiego sklepu meblowego po jakieś domowe szpargały. Nie jest to miejsce pierwszego wyboru - raczej ostatniego - dokąd kierowałbym kroki w poszukiwaniu nowych pokojowych roślin. Wśród różnych plastikowych imitacji są tam jednak także żywe kwiatki doniczkowe. Nie po to tam poszliśmy, ale - co było robić - same weszły nam w drogę.
CZYTAJ TAKŻE: Czuły ogrodnik. Intymne życie Nigelli, czarnuszki o rozpuszczonych włosach
Stały tam wśród obojętnie mijających je ludzi, ustawione równo w rzędach, piętrowo jak rzymscy legioniści. Setki jednakowych, równego wzrostu, w jednakowych doniczkach, jakby sklonowane. Nawet przebieranie w nich, szukanie “lepszego” nie miało zbytniego sensu, totalna normalizacja. Jednakowo sucho miały w doniczkach, ale tej roślinie to akurat - przynajmniej przez jakiś czas - nie szkodzi. O czym mówię? O aloesie, Aloe vera, takiej wersji doniczkowej, parapetowej.
Zalety tej rośliny są wszystkim znane, przekonują o nich choćby producenci wszelkich kosmetyków czy suplementów. Ja pamiętam sprzed lat - bo dawno temu była to roślina przecież bardzo popularna, z tych szkolnych, bardzo wytrzymałych - jak oderwany soczysty liść łagodził wszelkie fizyczne boleści wieku dziecięcego, zdarte kolana, stłuczenia, bąble od pokrzyw.
Skąd ta wiedza o właściwościach aloesu już wtedy? Gdzieś zasłyszana? Bo przecież nie mogłem wiedzieć jako brzdąc, że już 6 tys. lat temu w starożytnym Egipcie aloes był z tego znany.
Że Hipokrates uważał roślinę za jedną z ważniejszych w leczeniu i odkrył, że sprzyja gojeniu ran. Że Aleksander Macedoński widocznie korzystał z tej wiedzy, bo zabierał roślinę na wyprawy wojenne, aby sokiem leczyć rany wojowników.
Że podobno Krzysztof Kolumb w tym samym celu zabrał zbawienne liście na swoje statki i wraz z nim roślina zawędrowała do Ameryki, gdzie szybko zyskała uznanie wśród tubylców.
Że Juliusz Słowacki pisał: “Niech przyjaciele moi w nocy się zgromadzą/ I biedne serce moje spalą w aloesie” (to już była lektura chyba licealna).
Że w Starym Testamencie czytamy wers: “(…) jak aloes, który Pan sadził”. A w Ewangelii św. Jana: “Przybył również i Nikodem, ten, który po raz pierwszy przyszedł do Jezusa w nocy, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu”.
Tego wszystkiego wiedzieć nie mogłem, ale jednak skądś wiedziałem, że niepozorna, kolczasta roślina przyniesie ulgę w dziecięcych katastrofach. Pewnie to jakiś podwórkowy atawizm, połączony z łatwym dostępem do aloesu na parapetach czy klatkach schodowych.
Takie wspomnienia przywołał i ten mały egzemplarz wyjęty z karnego szeregu jemu podobnych w wielkim sklepie. Teraz będzie rósł samotnie gdzieś w domu, pewnie też trochę niezauważony, bo nie wymaga przecież wielkich starań. Podlewać trzeba go dość rzadko i oszczędnie. Nic się nie stanie, jak ziemia w doniczce na chwilę przeschnie. Lepiej tak niż nadmiar wody, bo wtedy może gnić. Aloes ma zapasy wody w mięsistych liściach, pochodzi przecież z pustyni. Z tego względu lubi też dużo światła, słońce i latem warto wystawić doniczkę na zewnątrz (choć ekstremalnie, na patelni lepiej go nie trzymać). I tyle zajmowania się aloesem. A co z jego zdrowotnymi właściwościami? Ja z pewnością przypomnę sobie przy okazji - jak tylko roślina podrośnie i jak będzie taka potrzeba - kojący dotyk aloesowego miąższu. A co do reszty, posłużę się znaną wszystkim formułką: przed użyciem zapoznaj się…, skonsultuj się… etc.
Na koniec muszę się jeszcze do czegoś przyznać. Tego samego dnia, kiedy kupiliśmy aloes, na klatce schodowej pewnej starej kamienicy odkryliśmy pokaźny krzaczek geranium, czyli… anginki. Uszczknęliśmy z niego, oczywiście ukradkiem (piękne, stosowne do sytuacji słowo), malutką gałązkę. A w ślad za rabusiami unosiła się nad schodami niesamowita, cytrynowa woń. To kolejna roślina lecznicza “z myszką”. Ale o niej może innym razem, jeśli tylko sadzonka wypuści korzenie.
Czytelniczki i czytelnicy! Czekamy również na wasze opowieści. O ulubionych roślinach, o ogrodowych przygodach. Pamiętajcie, że ogród to nie tylko działka z płotem i altanką. To też wasz zielony mikrokosmos na balkonie lub w doniczce. Piszcie: [email protected]
- muratordom.pl Ogród deszczowy - czym jest i jak go założyć? Rośliny do ogrodu deszczowego
Ogród deszczowy gromadzi wodę opadową: tę, która trafia do niego bezpośrednio oraz tę, która spływa z powierzchni nieprzepuszczalnych, np. dachów. Ogród deszczo...
- spidersweb.pl W Warszawie stworzą chodnik, który nie zaszkodzi drzewom
Już w przyszłym roku Warszawa chce mieć chodnik przyjazny drzewom. Dotychczas tego typu betonowe konstrukcje głównie uszkadzały korzenie. Nowy projekt ma brać pod uwagę dobro roślin.
-
[KRK] Zrujnowany budynek można rozebrać albo… urządzić w nim park kieszonkowy
www.radiokrakow.pl /aktualnosci/krakow/zrujnowany-budynek-mozna-rozebrac-albo-urzadzic-w-nim-park-kieszonkowyZakończyły się konsultacje ws. zagospodarowania nowego parku kieszonkowego przy ul. Dekerta 15. Zarząd Zieleni Miejskiej przedstawił na wizualizacjach, jak może zmienić się to dotąd zaniedbane miejsce.
-
Niegrabienie liści to nie oznaka lenistwa, to postawa i działanie proekologiczne
miastojestnasze.org Niegrabienie liści to nie oznaka lenistwa, to postawa i działanie proekologiczneNiegrabienie liści to nie oznaka lenistwa, to postawa i działanie proekologiczne Dlaczego? rozkładające się liście to naturalny nawóz dla drzew i jeden z procesów tworzenia się gleby - w jego wyniku drzewa same sobie użyźniają glebę. Jakoś muszą sobie radzić, w końcu nie
> - rozkładające się liście to naturalny nawóz dla drzew i jeden z procesów tworzenia się gleby – w jego wyniku drzewa same sobie użyźniają glebę. Jakoś muszą sobie radzić, w końcu nie przeniosą się w inne, lepsze miejsce… systematyczne grabienie liści niestety doprowadza do wyjaławiania (zubożenia) podłoża, > - zostawiajac liście zachowujemy naturalny cykl obiegu materii organicznej i innych substancji które krążą – to co ‚wychodzi’ z ziemi i wspomaga drzewo, wraca z powrotem, > - kilkucentymetrowa warstwa liści to ograniczenie parowania, utrzymanie większej wilgotności w glebie, > - liście to też dodatkowa kołderka na zimę, warstwa ochronna przed przemarzaniem, > - opadłe liście zapewniają pożywienie, schronienie oraz materiały do gniazdowania i/lub ściółkowania zwierząt i owadów,
- miastojestnasze.org Zielona Partyzantka Miejska
Walka z betonozą w naszych miastach to nie tylko szeroko zakrojone społeczne akcje i konfrontacje z urzędnikami. By zazielenić naszą najbliższą przestrzeń możemy działać w sposób indywidualny i bezpośredni, bez angażowania żadnych oficjalnych urzędowych organów. Tą właśnie kontro
-
Grzyby tu de pipel
Mój najnowszy pomysł na zimę i przyszłe lato: zbudować i przetestować "szafkę" do domowej uprawy grzybów jadalnych i leczniczych.
Idea jest następująca
Kupuję grzybnię np. boczniaka czy innego shitake, ładuję ją do szafki (zrobionej np. z lodówki turystycznej), która ma podłączone:
- grzanie/chłodzenie (w różnych fazach grzybki potrzebują różnej temperatury)
- wentylacja z nawilżaniem i filtracją (grzybki potrzebują różnego poziomu CO2 i nie chcemy dmuchać zarodnikami na pokój).
- oświetlenie ledowe (na pewnych etapach potrzeba światła o określonych barwach)
- kamerkę internetową (bo to nudno przez trzy tygodnie gapić się na zamknięte pudło i nie móc się pochwalić, jak ładnie rośnie).
Włączam odpowiedni program (trochę jak w pralce automatycznej) i spokojnie czekam na zbiory...
Mam to ogarnięte koncepcyjnie na 80%. Może nawet wydłubię jakąś kasę. Ale samemu trudno zacząć i idzie powoli (nie jestem jakimś tam bogaczem), wiec może parę ktosi chciałoby się ze mną stowarzyszyć? Możemy działać lokalnie (mam miejscówkę w coworku w Poznaniu, gdzie pracuję) albo zdalnie, koordynując się po sieci. Przez zimę zrobić działający prototyp, a na wiosnę pomyśleć, co dalej. (Pssst... mam potencjalną miejscówkę 200 m na wsi) Co Wy na to?